Jak każdego roku o tej porze pojawiły się komary -malutkie, ale bardzo uciążliwe owady.
Na pewno władze miasta będą podejmować działania w celu ograniczenia ich populacji. Wiemy z poprzednich lat, że odkomarzanie zawsze wiązało się z podtruciem rodzin pszczelich, korzystających z wody i pożytków w miejscach wykonywanych oprysków. W tym roku Prezes RKP w Głogowie napisał pismo do Prezydenta Miasta Głogowa, które dotyczyło „stosowania środków chemicznych na terenie miasta Głogowa oraz niebezpieczeństw zatrucia pszczół i innych pożytecznych zapylaczy”. W piśmie tym poruszony był między innymi problem właściwego wykonywania oprysków na komary.
Prezydent Miasta Głogowa odpowiedział na to pismo zapewniając, że „dołożymy wszelkich starań aby firma, która będzie wykonywała opryski, robiła to w sposób najbardziej bezpieczny dla ekosystemu, mając na uwadze również ochronę zapylaczy”.
Po takich deklaracjach Prezydenta Miasta Głogowa jesteśmy spokojniejsi, ale na wszelki wypadek kontrolujmy na bieżąco osyp pszczół przed wylotkami. Mamy dużo pszczół w Głogowie, na ogrodach działkowych, są też w centrum miasta przy największym rondzie w Głogowie. Po pożytek potrafią lecieć nawet dalej niż 3 kilometry, dlatego są w całym mieście i może im grozić niebezpieczeństwo.