Mistrz pszczelarski

            Elżbieta Smolińska

            Wojciech Smoliński

Kontakt:

tel.   605 721 628

           605 060 152

E-mail:  w.smolinski1@wp.pl

Bytnik 8a,

67-210 Głogów 2

Pasieka wędrowna

stacjonująca w Bytniku

Numer weterynaryjny -277

Sprzedaż bezpośrednia:

nr ident. 02035608.

Produkty z naszej pasieki

 

Zapraszamy

Kilka słów o pasiece i o nas

Pasieka zlokalizowana jest na skraju wsi Bytnik przy naszym domku. Gospodarujemy w 30-tu ulach konstrukcji dr Wandy Ostrowskiej. Prowadzimy gospodarkę wędrowną, dlatego wiosną i wczesnym latem w Bytniku pozostaje tylko kilka rodzin niezbędnych do hodowli  matek. Pracujemy zorientowani na ekologiczną czystość pozyskiwanych produktów pszczelich i ochronę środowiska naturalnego pszczół. Od pszczół uzyskujemy przeważnie miody nektarowe: rzepakowy, akacjowy, gryczany, faceliowy, lipowy i ich naturalne mieszanki (miody wielokwiatowe). Inne produkty jakie mamy od pszczół w niewielkich ilościach to: pyłek pszczeli, wosk i kit pszczeli (propolis). Matki pszczele hodujemy sami na własne potrzeby. W pasiece mamy tylko pszczoły rasy kraińskiej sprawdzonych linii – nie eksperymentujemy w tej delikatnej materii.

Staramy sie zimować rodziny z młodymi matkami. Jeśli zimują dwuletnie to tylko te najlepsze, starsze niż 2 lata w pasiece też się zdarzają, ale z reguły są to matki reprodukcyjne. Nasz  kontakt z pszczołami w ulach trwa nieprzerwanie od 1987 roku, kiedy to musieliśmy się zaopiekować dwoma ulami dwunasto-ramkowymi  na ramce wielkopolskiej  z „szybą” od tyłu. Dla początkującego pszczelarz opieka nad tymi dwoma ulami okazała się nie byle jakim wyzwaniem. Członkami Polskiego Związku Pszczelarskiego jesteśmy od 1989 roku a tytuł mistrza pszczelarza uzyskaliśmy w 2005 roku. Standartowo jak u wszystkich pszczelarzy był też stopniowy okres rozwijania pasieki. Z wyborem typu ula był problem, ale po dogłębnej analizie literatury pszczelarskiej i zdecydowanej opinii kolegi Olka, zaczęliśmy budować wielokorpusowe ule dr Wandy Ostrowskiej. Po latach pracy możemy stwierdzić, że to był właściwy wybór.  Pszczoły czują się w nich doskonale, dobrze zimują, bardzo łatwo się w nich pracuje  a wielkość ula można dostosować do potrzeb. Od kilku lat pasieki już nie powiększamy i chociaż jest stosunkowo niewielka, to podczas nasilenia prac związanych z wywózką pszczół czy miodobraniem chętnie przyjmujemy pomoc córki Alicji, która pomimo swojej pracy zawodowej zawsze znajduje czas żeby pomóc przy pszczołach.

Ograniczenie pasieki do 30 rodzin, pozwala zachować ilość pracy w pasiece na umiarkowanym poziomie, tym samym zachowując jej hobbystyczny charakter, dzięki czemu nasza praca przy pszczołach jest przyjemna. To właśnie pszczoły sprawiły że nasza praca i życie nabrało innych kształtów i teraz można by je wyrazić jednym zdaniem:

„W spokojnym otoczeniu pełnym harmonii i naturalnego piękna

ojczystej przyrody, pracujemy z pszczołami pozyskując skarby

tworzone przez Matkę Naturę dla zdrowia ludzi żyjących razem z nami”,